Poczułam, że coś jest ze mną nie tak odskoczyłam od chłopaka i popatrzyłam na dłonie. Widziałam lekko na różowo i samoczynnie podchodziłam do Nir'a. Nie mogę dać się temu ponieść ale jak on mógł mi podać Amortencję ?! Dlaczego ona na mnie działa?! Samoczynnie podeszłam do chłopaka mimo oporu i rzuciłam mu się w ramiona. Pokonasz to Nif, pokonasz ! Upadłam na ziemię i złapałam się za głowę. Walczyłam długo by pokonać moc eliksiru. Sama nie dam sobie rady.
- Zoy - jęknęłam.
Obok mnie pojawił się ponad dwumetrowy stwór.
- Nif ! - krzyknął i podbiegł do mnie oddzielając mnie od chłopaka.
- Pomóż....
Warg wdarł mi się do głowy i pomógł pokonać magię. Wstałam powoli chwiejąc się na nogach. Jak on mógł mi to zrobić ?! Nalać tego cholerstwa kiedy byłam załamana. Nir podszedł i złapał mnie za ramę ale je wyrwałam.
- Nie dotykaj mnie ! - krzyknęłam.
Cofnęłam się do czarnego towarzysza i wtuliłam delikatnie w jego futro. Łzy zaczęły spływać mi po policzkach.
- Jak mogłeś ?! - zapytałam zrozpaczona.
Chłopak podszedł do mnie ale uderzyłam do nie za mocno w twarz.
- Zapytała o coś ! - warknął Zoyander.
< Nir ? xD>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!