- Zobaczymy. - warknęłam z nienawiścią. Zdołałam się wykręcić tak, że miałam oswobodzone nogi. Mocny zamach, i stopa w ciężkim glanie wylądowała na głowie Nir'a. Z jego nosa polała się krew, a na białkach pojawiły się czerwone żyłki. Nie chciałam, aby dostawał wstrząsu, jednak musiałam to zrobić. Zepchnęłam z siebie tymczasowo oszołomionego chłopaka, kopiąc go mocno w żebra. Usłyszałam cichy jęk.
- Nie wybaczę ci tego. - wysyczał i chwycił mnie za stopę. Szarpnęłam nią, wyrywając się z uścisku Nir'a. Przywołałam M5. - Nie chcesz, abym tego użyła, prawda? - zapytałam, celując pistoletem w jego serce. Jeden ruch i było po nim.
< Nir? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!