Wadera przygniotła mnie delikatnie do ziemi. Szybko przeturlałem się tak, że teraz to ja przygniatałem ją do ziemi. Uśmiechnąłem się szyderczo.
- I kto teraz jest górą? - zapytałem ze złośliwym uśmieszkiem.
- No dobra, co teraz zrobisz? - zapytała.
- Nic - odparłem o pomogłem waderze wstać. - A co miałbym niby zrobić? - zaśmiałem się.
<Ifuss?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!