Trzymając śnieżkę za plecami powiedziałem:
- Nieeee.
Rzuciłem śnieżką w twarz dziewczyny.Ruszyliśmy do watahy,a Savey wyglądała na przybitą.
- Nie martw się wrócimy jeszcze do willi - rzekłem.
- Naprawdę? - zapytała.
- Jasne - odpowiedziałem.
<Savey?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!