Mama miała mieć jakąś operację. Przestraszyłam się.
-Lily chodź zawiozę cię do domu
-Ale ja nie chcę-jeknęłam.
-Lily wszystko będzie dobrze. Przyjedziesz do mamy po operacji-uśmiechnął się.
-No dobrze...
Wyszliśmy ze szpitala. Niedużo minęło i już byliśmy w domu. Al wziął jakąś torbę i spakował do niej rzeczy mamy.
-Gdzie idziesz?-zapytałam.
-Do mamy...
-Ja też chcę...
-Lily - przytulił mnie -Zostań w domu.
-Ehh...
Wyszedł z domu. Poszłam do swojego pokoju. Usiadłam na łóżku i westchnęłam.
<Mamciu?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!