Chodziłem sobie po terenach,co prawda było trochę zimno..no
Ale co tam.Nagle zza zakrętu wyskoczyła,nieznana mi postać.
Może jest Nowa? Pomogłam jej wstać,mówiąc : - Cześć,jestem Kody,
pokazać coś? Zabrać do alfy? Do usług. - zaśmiałem się.
Wadera otrzepała się że śniegu.Po czym odparła : - Tak..czemu nie.
Prowadziłem.Daika rozglądała się na prawo i lewo,nie dziwię się.
Gdy ja byłem na terenach WZN po raz pierwszy,też tak reagowałem na tutejsze
zjawiska przyrodnicze.- Ładnie tu co nie?
<Daika?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!