-Oj, lama by lepsza była! - odparłam, ścierając łzy szczęścia. Amor zaczęła się spazmatycznie trząść. Też ze śmiechu.
-A to se wymyśliłaś..
-No co? Wyobrażasz sobie, tak wsiąść na lamę i pogalopować w stronę zachodzącego słońca? - zaczęłam śmiać się sama ze swoich słów. Wyszczerzyłam się do wadery i ruszyłam za nią.
<Amor? Brak weny ;-;>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!