Przyjrzałam się uważnie złotej poświacie, chcąc dowiedzieć się co to jest. Nie byłam jednak pewna co do jej pochodzenia. Pociągnęłam więc chłopaka za rękę, by podejść bliżej. Wtedy zorientowałam się co to może być.
- Wygląda jak teleport, chociaż nie jestem pewna - stwierdziłam spokojnie.
Chłopak podszedł bliżej, jednak to ja wyciągnęłam rękę pierwsza. Zaczęło wciągać mnie do środka, jednak Shin zdołał mnie złapać.
- Nie wiem gdzie nas przeniesie, wyciągnij mnie! -jęknęłam.
- A co jej najbardziej prawdopodobne?
- Kraina Boga Łani?! - palnęłam, nie przemyślając dwa razy swojej wypowiedzi.
- W takim razie wchodzę!
Brunet razem ze mną, został wciągnięty do środka, lodując na jakieś za bardzo zielonej trawie. Uniosłam głowę wyżej, by ujrzeć rosłego byka, wokół którego rozpościerała się łuna, a reszta kopytnych składała hołd. Jeżeli to jest to co ja myślę, to po prostu zamienię się w sarenkę i zaczne brykać wokół ciemnowłosego.
- Witaj przylacielu! - zwrócił się do mojego towarzysza.
Zasłoniłam twarz ręką, opierając głowę o ramie Shina.
- Nie mów, że wykrakałam...
<Shin? Mamy boga łani XD>
"to po prostu zamienię się w sarenkę i zaczne brykać wokół ciemnowłosego."
OdpowiedzUsuńSav.. XDDDD