Od Enoki'ego - Cd. Kayuna

Zatrzymałem się około 15 drzew dalej i odwróciłem się by zobaczyć czy Kayun nadal za mną biegnie. Kiedy zobaczyłem go tak po prostu odchodzącego, postanowiłem skradać się za nim. Zeskoczyłem z dębu na ziemię i zmieniłem się w ludzką postać. Co ty w ogóle sobie myślałeś Enoki? Zakochałeś się w facecie, który jest w stu procentach hetero i jeszcze jego obwiniasz o swoje błędy. Znajdź jakiegoś szamana i powiedz mu, żeby zrobił z ciebie wilka hetero! Kiedy doszliśmy ( ( ͡° ͜ʖ ͡°) ) do miasta postanowiłem skręcić w inną ulicę i znalazłem się w jakimś markecie. Zaczepiła mnie jakaś dziewczyna, która kręciła włosy na palcu i była ubrana w ubrania robocze. Postanowiłem to wykorzystać.
- Słuchaj kochanie. Byłabyś w stanie załatwić mi dwa Tymbarki w butelce i coś ostrego? - zapytałem uwodzicielsko, a ta kiwnęła głową z uśmiechem i poszła w głąb alejki. Chwilę później wpakowała mi przedmioty i jakąś karteczkę do kieszeni i wypchnęła z uśmiechem ze sklepu. Odwzajemniłem uśmiech i pokiwałem jej. Poszedłem w stronę ławki, na której mogłem zobaczyć ciemnowłosego i schowałem się za murem budynku. Rzuciłem butelką w chłopaka i znowu zniknąłem za ścianą. Wyciągnąłem kawałek papieru z kieszeni i widząc zbiór cyferek, rozdarłem ją na pół. Założyłem kaptur na głowę. Włożyłem rękę po raz kolejny, żeby zobaczyć dwie maszynki do golenia. Przejechałem jedną z nich po swoim nadgarstku. Kiedy zobaczyłem trzy krwawe linie uśmiechnąłem się do siebie. To lepsze jak odgryzanie skrzydeł. Westchnąłem głośno i wyszedłem zza ukrycia i usiadłem obok Kayuna podciągając rękaw kurtki. Chwyciłem swoją butelkę i jednym haustem wypiłem pół cieczy i otarłem wierzchem dłoni usta. Spojrzałem na korek i uśmiechnąłem się smutno. "Ktoś myśli o tobie". Zerkam na chwilę z prawą stronę, na zamyślonego chłopaka. Nagle z mojej dłoni zaczęła kapać krew, więc syknąłem cicho i zacząłem ściskać rękaw. Wydawało mi się, że nikt nie zauważył...

<Kayun?>