W ciszy szliśmy w stronę jaskini Urazy, więc zmieniłem się w wilka i zacząłem biec, do już niedalekiego miejsca. Usiadłem przy grocie i skinąłem na nią głową, kiedy zobaczyłem basiora.
- Tam wszystko załatwisz. Poczekam tu na ciebie - mruknąłem cicho, łapiąc łapą jakąś mysz i rozcinając jej ciało. Pół godziny później zostałem przywitany, przez ciężar na plecach. Odwróciłem głowę, w miarę możliwości, by zobaczyć trójkolorowego.
- Witam w Watasze Niebieskiej Zorzy? - zapytałem i otrzymałem skinięcie głową. Przewróciłem się na plecy, zwalając Luke'a na trawę.
- To co chcesz teraz robić, Lukey?
<Luke?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!