24 lip 2016

Od Luke'a CD Enoki'ego

-Popływamy? - odparłem na pytanie Enoki'ego.
-Okej! - powiedział.
Szliśmy przez jakieś dziesięć minut nad jezioro.
-Kto pierwszy w wodzie! - zawołałem zaczynając biec. Enoki dogonił mnie na pomoście ale wskoczyliśmy w tym samym czasie.
-Byłem pierwszy! - zawołał
-Chciałbyś! - odparłem
Przez chwilę sprzeczaliśmy się kto wskoczył pierwszy aż doszliśmy do wniosku, że był remis. Cały dzień spędziliśmy w wodzie aż zaczęło się ściemniać. Wyszedłem z wody dochodząc do wniosku, że jest wpółdo jedenastej. Wytrzepaliśmy futra i ruszyłem gdzieś przed siebie.
-Wiesz gdzie idziesz? - zapytał basior doganiając mnie
-Nie. Nigdy nie wiem gdzie idę, gdybym woedział to bym pewnie tu nie trafił. - odparłem
Przez resztę drogi panowała cisza. Tak jak myślałem gdzieś doszliśmy. A dokładniej do miasta, w którym jeszxze tego dnia trafiłem na Enoki'ego.
-Skoro tu jesteśmy trzeba się zabawić. - powiedziałem
-To gdzie idziemy? - zapytał
-Zobaczysz.
Dotarliśmy do cichej ulicy z dużymi budynkami.
-Nie sądzę aby tu były jakieś imprezy. - powiedział
-Zaczekaj.
Weszliśmy do jednego z dużych budynków, zaprowadzili nas do innej sali. Zostaliśmy przeszukani i dostaliśmy pieczątki na nadgarstkach. Dalej kierowali nas do kolejnej sali. Przeszliśmy przez mały korytarz i trafiliśmy na wielką, zamkniętą imprezę z kapelą na żywo. Zaprowadziłem Enoki'ego schodami w górę.
-Czekaj. - powiedziałen gdy usiadł przy jednym ze stolików. Podszedłem do baru i zamówiłem coś po czym dosiadłem się do mojego towarzysza.
-Co zamówiłeś? - zapytał
-Im mniej wiesz tym lepiej dla ciebie. Uwierz mi. - odpowiedziałem
Ten spojrzał na mnie podejrzliwie i o więcej nie pytał. Po chwili kelnerka przyniosła dwa kieliszki wódki, colę i dwa kolorowe drinki w przezroczystych szklankach.
-Co to jest? - zapytał wskazując na kolorowy napój.
-Jak wypijesz to ci powiem - odparłem pijąc alkohol z kieliszka. - Spokojnie, nic ci się po tym nie stanie. Jak chcesz pierwszy się napije.
-Okej. - odparł nieprzekonany do tego drinka. Złapałem za szklankę i wziąłem dużego łyka.
-I widzisz? Żyję. Teraz ty.
Niepewnie wziął szklankę i napił się.
-Co to jest?! - powiedział lekko się krzywiąc.
-Najlepszy drink jaki istnieje. Call'e Norcve. - odparłem - Po takich łykach możesz się tylko spodziewać gorzkiego smaku. Najpierw wypij wódkę potem to. - wytłumaczyłem
Postąpił z moimi wskazówkami.
-Lepsze? - zapytałem
Pokiwał głową, że tak.
-Chcesz coś do jedzenia?

Enoki?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!