-O, hej braciszku! Ukryjesz mnie gdzieś?-Zapytała.
-Tam pobiegła! Łapać ją!-Usłyszałem głos jakiegoś mężczyzny.
-Znowu goni cię policja?
-Możliwe...
-Ehh... No dobra... Pomogę ci.
Po tych słowach przeteloportowałem nas do mojego ludzkiego mieszkania. Moje mieszkanie znajduje się w środku miasta na szczycie ogromnego wieżowca.
-Ładnie tu masz.-Powiedziała Abi.
-Nie podlizuj się. Zostajesz tutaj tylko na chwilę.
Nagle razem z Abi zobaczyliśmy policyjny helikopter patrolujący miasto.
-Chyba jednak zostaję tu na dłużej.-Powiedziała uśmiechając się do mnie.
-Eh... Co ja z tobą mam... A tak w ogóle to co tym razem zrobiłaś?
-Nie powiem ci.-Powiedziała wystawiając język.
W końcu nastała noc. Abi oglądała telewizję a ja poszedłem spać. Kiedy się obudziłem Abi leżała obok mnie.
<Abigail?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!