Objęłam chłopaka ramieniem, uśmiechając się do niego serdecznie. Byłam zmęczona, przemoczona i zmarznięta, tak samo jak in. Czułam jednak od niego ciepło, przez co przestałam się trząść. Był na prawdę miły. Mało kto był w stanie obdarowywać, nawet takim subtelnym gestem. Jednym ruchem ręki, odsłoniłam grzywkę chłopaka, by ujrzeć jego krwiste czerwone oczy. Cały czas była w nich szczerość, radość i to coś czego nie potrafiłam opisać.
- Lepiej? - zapytał.
- Tak, jest dużo lepiej - odpowiedziała, przenosząc wzrok na ogień.
Od ogniska buchało gorąco ale dawało również poczucie, iż nic nas nie zaatakuje. Ułożyłam głowę, na kolanach chłopaka, chwytając go za dłoń. Nie wiem czemu ale lubiłam czuć jego bliskość. Lubiłam gdy trzymał mnie za rękę. Czułam wtedy, że jednak ktoś mnie jeszcze lubi. Poczułam, że palce chłopaka zaciskają się na mojej ręce, przez co uśmiechnęłam się sama do siebie. Ziewnęłam cicho, zamykając oczy.
- Zasypiasz?
- Jeszcze się trzymam ale chętnie bym się chociaż zdrzemnęła... - szepnęłam.
<Shin? No tak troszeczke xD>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!