5 lip 2016

Od Night Hunter'a - Cd. Zumi'ego

Po tym, jak odwiedziłem swoje mieszkanie powędrowałem do centrum watahy. Po kwadransie ciągłego biegu dotarłem do celu. Byłem tam jakieś pół godziny, siedząc przez cały czas w ciemnym kącie jednej nie zamieszkanej jaskini i rozmyślając. Przyglądałem się przechodzącym obok wilkom, które co chwilę oglądały się za siebie, by ujrzeć siedzącego w cieniu, ciemnoszarego wilka z obrożą, jak jakiś domowy piesio. Tak bynajmniej skrytykował mnie jeden z przechodniów, choć to zupełnie zignorowałem.
W milczeniu obserwowałem każdego kolejnego członka watahy, aż przypałętał się tam Zumi. Najprawdopodobniej nie zauważył mnie od razu, gdyż był zapatrzony w przeciwną stronę, aby potem odwrócić się do mnie tyłem.
- No cześć, widać, że się znowu spotykamy – mruknąłem chłodno, ale na tyle głośno, by mnie usłyszał. Energicznie odwrócił się w moją stronę i zlustrował mnie wzrokiem.
- Masz prawo zachować milczenie – warknął. Zerknąłem na niego i odszedłem parę kroków, aby siąść w innym, zacienionym miejscu. Basior zmierzył mnie jeszcze raz wzrokiem i zwrócił się w innym kierunku. Westchnąłem głęboko. Nie miałem ochoty na kłótnie, albo jakiekolwiek rozmowy. Po chwili jednak wilk przystanął i odwrócił się w moim kierunku. Otworzył pysk, by coś jeszcze powiedzieć.

<Zumi?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!