Kochani, z tej strony Alfa. I niestety - nie mam dobrych wiadomości, takich jak konkurs, albo event. Mimo wszystko proszę o przeczytanie tych kilku linijek. Dlaczego? Wolę, żebyście o wszystkim wiedzieli.
Być może zauważyliście, że rzadko bywam na watasze. Nikt nie wysyła do mnie opowiadań, a powód, to moja wieczna nieobecność. Nie mam wam tego za złe, dla mnie to nawet lepiej.
Możliwe, że nie wiecie, dlaczego moja aktywność tak drastycznie spadła.
I właśnie o tym jest ten post.
Wszystkich kusi, żeby spierdzielić z watahy. Korra10 próbowała już chyba dwa razy, a może nawet trzy, a co dopiero Diffidentiae, której już z nami po prostu nie ma... I ja także. Zgadza się - nie chcę już prowadzić watahy. Nie ogarniam, co się tu dzieje. Kto jest właścicielem którego wilka, do Hierarchii trafiają coraz to bardziej losowe osoby. Brak czasu? Coś w tym stylu.
Nawet nie zauważyliście, że byłam w tym roku nieobecna przez dwa tygodnie pod rząd, a nie tylko jeden (a pisałam, że nie będzie mnie tydzień).
Najgorsze jest to, że nie mam żadnych wyrzutów sumienia co do tego, że chcę odejść. Wataha jest już po prostu utopią, której kiedyś miałam być właścicielem. Ta, kiedyś. Wszyscy inni admini daaawno mnie prześcignęli, a dodawanie postów i formularzy stało się jakimś cholernym wyścigiem szczurów.
Nie umiem panować nad watahą, a od okolic lutego przestałam się nią zajmować. Moon zapierdalała jak mała koparka, żeby odwalić wszystko za mnie, za co Cię naprawdę przepraszam. Dopóki wszyscy nie zaczęli uciekać, to nie doceniałam tego, jak dużo tu robili.
Zgubiłam się w świecie opowiadań i nie umiem się na nowo odnaleźć.
Urazia zostanie tu jako NPC, ale moje postaci skasuję od razu. Alfa jest zbędna, serio. I tak nic tu nie robię.
Może będę się pojawiać na chacie, ale nic nie obiecuję. Zajmowanie się blogiem pozostawiam adminom. Róbcie co chcecie, mnie to już od dawna nie dotyczy.
Zostaję na stronie adminów, jeśli ktoś będzie miał kłopoty z bloggerem, to pomogę. Ale tylko tyle można ode mnie oczekiwać. Formularzy i opek nie dodaję.
No to... Pa?
Na pożegnanie wstawiam gifa z Hakuryuu, oraz piosenkę Hollywood Undead i się ulatniam.
Urazo... Nie...
OdpowiedzUsuńSory
UsuńKobieto, nie rób mi tego D:
Usuń...
UsuńBędę na chacie, okay? Okay.
Okay
UsuńI wchodź na konfę na fb, oke?
... Tego nie obiecuję.
UsuńCzułam, że coś się stanie
OdpowiedzUsuńAż tak było widać? :o
UsuńNoo
UsuńChyba rzeczywiście. Jeszcze raz przepraszam, że męczyłaś się z dodawaniem opek i formularzy przez moje lenistwo...
UsuńNie no, spoko
UsuńUrazo... Dlaczego wszyscy odchodzą? No w sumie... Jestem tu tylko chwilę, no i tak naprawdę, ja sama przecież do watahy nic a nic nie wniosłam, a inni tak się starali... Ja także przepraszam. Uraziu, będzie nam Cię brakować. Ale nie martw się, wierzę w... W nas! Nie damy przejść tej watasze do historii tak szybko! Przynajmniej mam taką nadzieję... Mówię to z głębi serca - to najwspanialszy blog, z jakim miałam do czynienia.
OdpowiedzUsuń~Rose
Dziękuję. To dla mnie wiele znaczy. Dziękuję też, że nie próbujesz mnie zatrzymać. Myśl, że dobrze zajmiecie się watahą cieszy mnie bardziej niż myśl, że będziecie tęsknić. Dziękuję jeszcze raz.
UsuńHoliłud Andet, dobry wybór.
OdpowiedzUsuńCo do odejścia, chyba każdy z adminów powoli odchodzi. Ja się już nie udzielam (od dawna), a nie umiem pisać postów pożegnalnych więc :<
W takim tempie odchodzeń nie będzie za dobrze :v
O to samo się martwię... Ale mimo to jestem dobrej myśli! :D
UsuńW sumie coś w tym jest. Każdy próbuje uciekać, ciągłe nieobecności..
Usuń