1 lip 2016

Od Daniela - Cd. Moon

Skinąłem głową, rozumiejąc co dziewczyna ma na myśli. Wstałem z kanapy, delikatnie przy tym chwiejąc się na boki, aby następnie przyzwyczaić do podłoża. Poprawiłem czarną czuprynę, aby nie wyjść na jakiegoś żula, czy coś. Chociaż nie kryjąc się z prawdą, fuja obchodzi mnie co myśli do mnie jakiś niewykształcony człowiek, który przez resztę życia jest skazany na jeżdżenie małą furgonetką po domach i rozwożenie marnej chińszczyzny. Chwyciłem za okrągłą klamkę kształtem przypominającą kulę i przekręciłem. Widok wysokiego, wychudzonego mężczyzny sprawił, że zrobiło mi się szkoda faceta. Nie marnując czasy, na niepotrzebne pogadanki z facetem zapytałem tylko o cenę jedzenia, które Moon zamówiła. Słysząc cenę, równą prawie 50 złotych, wyciągnąłem banknot..i wręczyłem dostawcy. Zamknąłem drzwi, na klucz, by nie miewać w środku nocy, niezapowiedzianych gości. Wróciłem do swojej ekhem, kobiety, ukochanej.
- Chyba mi tu między czasie nie zaspałaś? - cicho prychnąłem.
- Widzę, że już padasz z nóg. Na jutro coś się wymyśli, pójdziemy gdzieś. W zależności od Twoich humorów.
<Moon?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!