Wybiegłam do obojga i przytuliłam ich z łzami w oczach.
- Uważaj - powiedział Al i mocno mnie przytulił.
Lily nie chciała mnie puścić.
- Jak nie wrócę... Chrońcie się nawzajem...Proszę...
Nie umiałam się żegnać, pocałowałam córkę w czoło i pojechałam do swojego starego mieszkania. Nałożyłam lekki pancerz i poukrywałam w nim noże. Pistolety włożyłam do specjalnie przygotowanych kieszonek na udach. Natomiast dwa sztylety wylądowały na moich plecach. Złapałam mapę i przestudiowałam ją na pamięć. Od razu ruszyłam do miejsca gdzie znajdowała się siedziba gangu.
< Jak u ciebie córeczko ? >
12 sty 2016
Od Savey - Cd. Lily
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!