Szczeniaki chciały polatać. Były na tyle małe, że wszystkie zmieściły się ma grzbiecie mojej siostry. Rose uniosła się. Oddaliłam się od moich sióstr... Z tego powodu mi smutno... Bardzo je kocham... Po zabawie z ciocią maluchy zasnęły. Przykryłam je kocykiem.
<Rose? Totalny bark weny ;-;>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!