- Wybacz. - bąknęłam, pocierając łeb. Po chwili mój wzrok się ustabilizował, przestał się rozmywać. Wtedy kontury wilka stały się wyraźniejsze.
- Również przepraszam. Swoją drogą, jestem..
- Nir? - zapytałam, przerywając wcześniejszą wypowiedź basiora.
- Skąd wiesz? - odparł, próbując ukryć zaskoczenie.
- Znam większość wilków z watahy. Zalety bycia strażnikiem. - dodałam po chwili. - Poza tym, chyba nam żarcie uciekło.
Wilk mi przytaknął, i spojrzał w tę samą stronę, w którą obecnie uporczywie się wpatrywałam. Jeleń oddalał się w zawrotnym tempie. Na chama można by go było dogonić.
< Nir? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!