- Oj, głupiutki Tomuś-kun.. - zanuciłam.
- Coś ty taka zadowolona? - dopytywał się, unosząc brew.
- Dobrze wiesz, że Jeff nie jest moim chłopakiem. I przestań tak o nim mówić, bo ci wpierdolę. - odparłam.
- Groźny tygrysie, ty!
Warknęłam cicho i uderzyłam Alfę w bark.
- Nie wiesz, z kim zaczynasz. - mruknęłam, odwracając się plecami do Tomy.
< Toma? :'D >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!