Tęskniłam za mamą. W oczach pojawiły mi się łzy.
-Będzie dobrze-przytulił mnie Al.
Szliśmy powoli po lesie. Było tu ładnie. Misti szła grzecznie.
-Zabiorę cię w piękne miejsce-powiedział narzeczony mamy.
Starałam się uśmiechnąć, ale mi to nie wychodziło. Al zabrał mnie na jakąś polanę. Powiedział, że zaraz wróci. Przytuliłam klacz. Było mi bardzo smutno. Wyjęłam z kieszeni jabłko. Ugryzłam kawałek, resztę dałam Mistinie. Czekałam i czekałam na Al'a. W końcu przyszedł. Trzymał jakieś zwierzątko na rękach. Był to lis. Pogłaskałam go.
-Po co go złapałeś-zapytałam.
-Wpadł do dość głębokiej dziury i nie mógł wyjść.
<Mamo?>
12 sty 2016
Od Lily - Cd. Savey
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!