Ten Sylwester minął tak szybko jak się pojawił, ogólnie nudy były, bo nie było przy mnie żadnej wadery... i szkoda, wielka szkoda...
Aktualnie przesiadywałem w jaskini, bo nadeszła wielka śnieżyca
a ja to wilk ognia, rzecz to jasna.Ale z drugiej strony hormony mi podpowiadały "idź na podryw" natomiast mózg mi mówił "nie ruszaj się z miejsca bo jeszcze zamarzniesz" no i posłuchałem hormonów, wyszedłem z jaskini
<któraś chętna?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!