Uśmiechnęłam się w odpowiedzi. Teraz zauważyłam, że to miejsce nie należy do terenów Watahy Niebieskiej Zorzy. Nie było tu śniegu, a temperatura była przyjemna. Zdjęłam płaszcz czując, że robi mi się w nim gorąco i położyłam go na czymś, co przypominało kamień.
- Tak ci ciepło? - zapytał zdziwiony chłopak. Przytaknęłam mu i rozejrzałam się po miejscu. Piach wydawał się ciepły, podobnie jak woda. Jednak pozory mylą. - pomyślałam. Zdjęłam buty i przeszłam się po drobnym piasku. Nie było na nim żadnych śmieci czy kawałków drewna.
- Miu..
- Hmm?
- Wyglądasz jak dziecko.
- Odezwał się dorosły, od siedmiu boleści.. - mruknęłam i pokazałam mu język. Nadal krocząc po piasku dotarłam do wody. Na morzu były lekkie fale, które delikatnie obmywały moje stopy z piasku.
< Jeeeeff? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!