- Każdy jest potrzebny na świecie. Pomyśl sobie, co by było, gdyby nie Thomas Edison? Nie mielibyśmy elektryki. A Albert Einstein?
- To co innego.. - przerwała mi.
- Wcale nie. Ty też jesteś potrzebna światu. Każde istnienie ma sens. Może gdyby nie było ciebie, sam bym się rzucił z klifu? - powiedziałem, rzucając jej spokojne spojrzenie.
- A jaki na to miałam wpływ? - zapytała.
- Po poznaniu cię jakoś przestał podobać mi się ten pomysł. Jesteś drugą waderą, którą polubiłem. Pierwszą była moja mama. - odparłem, uśmiechając się do Luny.
< Luna? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!