Basior rzucał we mnie zgniecionymi kartkami, więc postanowiłam się odegrać. Używając swojej mocy, stworzyłam małą chmurkę kawy, posłałam ją nad głowę Kirito i... Kawa polała się na jego głowę.
- Szach, mat i cześć. - zaśmiałam się i do niego podeszłam. - A tak na serio, to... To by się nie stało, gdybyś nie rzucał we mnie tymi kartkami. - wyjęłam te zgniecione kulki i wrzuciłam na jego mokrą głowę.
<Kirito? XD>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!