29 lis 2015

Od Omegi

Byłam wraz z Hadesem uwięziona w jakini, jednak znalazłam wyjście, było długie i ciemne, wkońcu ujrzałam światło...mama kiedyś mi powiedziała"kiedy jesteś w dramatycznej sytuacji, to nie idź w stronę światła" żart.Pobiegłam tam, zawołałam Hadesa i wróciliśmy do watahy, Hades zasnął, to była okazja aby uwolnić się od jego zazdrości... wybiegłam wzięłam powietrze w płuca i padłam na trawę, ujrzałam wtedy umięśnioną i dobrze zbudowaną łapę"łoł"pomyślałam i powędrowałam wzrokiem w górę,to był basior
-cześć-wyszczerzyłam się

<Red?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!