Trochę niezręcznie było tańczyć z przyszłym Alfą na parkiecie. Byłam w stresie i nie byłam świadoma tego, że Kaz robi to tylko po to, żeby wygrać zakład. Po skończonym kawałku, odeszłam od Kaz'a i usiadłam na jakiejś kłodzie, gdzie przysoadła się Luna.
- Hej. - odparłam i uśmiechnęłam się lekko.
- Cześć.
Luna miała właśnie coś powiedzieć, ale zatkałam jej pyszczek łapą. Usłyszałam rozmowę chłopaków:
- Kay, za to, że zatańczyłem z Kas, dajesz mi swój cały zapas gum! - zawołał Kirito.
- Ech, no dobra. Masz. - mruknął. - Ale Ty dajesz orzeszki za to, że tańczyłem z Lily! Ha!
- Kurde... Byłem pewoen, że tego nie zrobisz. - jęknął dając mu orzeszki.
- Ja nic od was nie chcę i nic wam nie dam. - odparł Hak w Ryju. - Niepotrzebnie zakładaliśmy się o coś takiego. Mi się na przykład z Luną fajnie tańczyło.
- No... W sumie Lily nie jest taka zła. - powiedział Kay oddając Kaz'owi orzechy.
- Tsa.. - Kaz oddał dla Kay'a gumy.
- Słyszałaś to, Luna? - oniemiałam i wgapiłam się w ziemię robiąc wieeeelkie oczy.
<Luna?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!