Szłam sobie przez las. Nagle wpadłam na jakąś wadere.
-Matko! Przepraszam!-powiedziałam.
-Nic się nie stało,jestem Nuta-uśmiechnęła się.
-Ja jestem Lily-podałam jej łapę.
-Może się przejdziemy?-zapytała.
-Oki, nad wodospad szczęścia?
-Z wielką chęcią-rzekła...
<Nuta?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!