Basior miał straszne oczy, był bardzo straszny.... wstanęłam i zaczęłam się cofać, poczułam za sobą że... byłem koło drzewa, basior zbliżał się, myślałam że...chce mnie zgwałcić, ale na szczęście tylko spytał
-idzmiemy na ten spacer?-spytał
Z drugiej niezły z nieg ciacho
-no pewnie, chodźmy-uśmiechnęłam się i odważyłam się. Zbliżyłam się do ogromnego basiora
<Red?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!