Uniosłem brew,naprzeciwko mnie stała wadera szczerząca się,tak
szeroko,jakby co najmniej przez tydzień się nie uśmiechała.
- Witaj panienko..- Mogę poznać twoje imię?
- Omega.
- Miło mi,Red.
Uśmiechnąłem się łobuzersko.
- Może ma panienka ochotę,na spacer?
<Omego?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!