Ta mała waderka będzie mną pomiatać!? O nie, co z tego, że mnie powaliła! W akcie desperacji złapałem kawową samicę za łapę, przez co skuliła się. Poczułem, że mogę wygrać. Z niemałym uśmieszkiem wskoczyłem na nią i przygniotłem do ziemi.
- Nie daj się, synu! - powiedziałem zniekształconym głosem. Wszystkie szczenięta popatrzyły się na mnie z ukosa, ja natomiast kontynuowałem to co robiłem. Gryzłem się jej w kark, na co ta kopnęła z całej pety w mój brzuch tylnymi łapami. Pisnęła cicho, kiedy zwiększyłem nacisk. Stowarzyszenie próbowało odczepić Kasumi ode mnie, lecz coś się im nie udało. Złość się we mnie zwiększyła, bałem się, iż mój kochany tatulek się w końcu uwolni - czekał na to od baaardzo dawna, przez co mógł stać się trochę nerwowy i nachalny. Po jakimś czasie ofiara mojej agresji wydostała się z uścisku, dysząc.
- Co Ci odwaliło!? - wrzasnęła, podtrzymywana przez Kazuto.
< SZK? Takie tam z tatą XD >
- Nie daj się, synu! - powiedziałem zniekształconym głosem. Wszystkie szczenięta popatrzyły się na mnie z ukosa, ja natomiast kontynuowałem to co robiłem. Gryzłem się jej w kark, na co ta kopnęła z całej pety w mój brzuch tylnymi łapami. Pisnęła cicho, kiedy zwiększyłem nacisk. Stowarzyszenie próbowało odczepić Kasumi ode mnie, lecz coś się im nie udało. Złość się we mnie zwiększyła, bałem się, iż mój kochany tatulek się w końcu uwolni - czekał na to od baaardzo dawna, przez co mógł stać się trochę nerwowy i nachalny. Po jakimś czasie ofiara mojej agresji wydostała się z uścisku, dysząc.
- Co Ci odwaliło!? - wrzasnęła, podtrzymywana przez Kazuto.
< SZK? Takie tam z tatą XD >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!