Kilka kolejnych dni to był trening na maksa,przestałem się przejmować Itami i zacząłem zajmować się samodoskonaleniem. Poświeciłem się temu całkowicie przez co wzmocniłem się nie tylko moc ale i ciałem.
Po jakiś czasie siedziałem przed jaskinią i odpoczywałem nagle usłyszałem znajomy głos
-Hej ..
Zobaczyłem Savey nieco była w sumie w złym stanie,nawet nie zauważyłem kiedy taka się stała. Gdyż się mijaliśmy kiedy ja byłem w jaskini jej nie było kiedy mnie nie było ona była ..
Wstałem i ruszyłem do niej
-A Ty co ? nic nie jesz ?
<?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!