- Humph... To podobnie jak ja. Też nie znoszę zmian. A tak w ogóle, to rozumiem, że on dorasta. Sama kiedyś byłam taka kapryśna. Wiesz... Przyznam Ci się do tego: na ogół nienawidzę szczeniaków, ale Chiff'a nie wydaje się być taki, jak inne. - odparłam i lekko się uśmiechnęłam. Azzai odwzajemniłaten mały gest.
Zmiękłam. Po prostu Z M I Ę K Ł A M . A to wszystko przez Raphaela. Musiałam się jakoś... "Wzmocnić" (nie, nie chodzi o witaminy XD )
- Idziemy do miasta? - zapytała.
<Azz? Cutt daje ostatnio jakieś dziwne przemówienia... XD >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!