Poczułem kawę, oraz dwa zapachy. Jeden Cuttle, drugi taki... Szczeniakowaty. Wiedziałem, że tutaj jest! Uradowany, popędziłem za jej tropem. Jakieś dwie godziny później znalazłem ją, mimo skwaru. Byłem wycieńczony, brakowało mi wody. I jeszcze to cholerne czarne, grube futro! Z powarkiwaniem jednak szedłem dalej, nie zważając na przeszkody. Dopełzłem do niej, po czym padłem przy samicy. Miałem pysk cały w piachu. Spojrzałem na nią, a następnie skierowałem wzrok na jakąś małą, brązową kulkę, siedzącą w jej cieniu. Ona i... Szczenię? Nie dowierzałem własnym oczom. Trąciłem z trzy razy małą, później Cutt.
- Cutt, obudź się... - wymruczałem półgłosem. Wadera nie poruszyła się. Wstałem powoli, biorąc małą oraz Niebieskofutrą na plecy. Począłem iść... Gdzie? Nie miałem bladego pojęcia, gdzie jestem.
- Rae...? - usłyszałem cichy głos. Obróciłem łeb, Beta się obudziła! Uśmiechnąłem się szeroko.
- Nie ruszaj się, zaraz będziemy na terenach... Watahy... - wysapałem, skupiając się na drodze. W końcu odnalazłem mój stary trop. - Poza tym, nie wiedziałem że adoptujemy szczeniaka. - zaśmiałem się, próbując rozluźnić atmosferę.
< Cutt? Brakus wenus xD >
- Cutt, obudź się... - wymruczałem półgłosem. Wadera nie poruszyła się. Wstałem powoli, biorąc małą oraz Niebieskofutrą na plecy. Począłem iść... Gdzie? Nie miałem bladego pojęcia, gdzie jestem.
- Rae...? - usłyszałem cichy głos. Obróciłem łeb, Beta się obudziła! Uśmiechnąłem się szeroko.
- Nie ruszaj się, zaraz będziemy na terenach... Watahy... - wysapałem, skupiając się na drodze. W końcu odnalazłem mój stary trop. - Poza tym, nie wiedziałem że adoptujemy szczeniaka. - zaśmiałem się, próbując rozluźnić atmosferę.
< Cutt? Brakus wenus xD >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!