Ja nie zaspałem,Rose jednak tak.Mori i Dikstra nie wracali,naj wyraźniej dobrze się bawili...Nie zamierzałem budzić Rose,więc pozostało mi wyjść na spacer. Idąc tak napotkałem Omegę,ta nie chciała się odczepić,chociaż jej wytłumaczyłem,że nie mam CZASU..Jednak ta się przylepiła,jak mucha do lepa i nie chciała pójść,dopiero gdy wróciliśmy dałem jej do zrozumienia o co chodzi i se poszła.
<Rose?.>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!