25 lis 2015

Od Dijstry CD Zan

Wzdychałem, byłem mocno wkurzony... spojrzałem na waderę, odrzekłem
-Dijstra- spojrzałem jeszcze raz na nią, uśmiechnąłem się lekko i odwróciłem się
-jak to miło...ała widzieć uśmiech na czyimś pyszczku-mruknęła i syknęła z bólu jakiego jej zadałem
Podszedłem do niej, zrozumiałem swój błąd i chciałbym go naprawić, popatrzyłem gdzie ją zraniłem. Miałem przy sobie kilka opatrunków, miały być przeznaczone dla mnie, ale jej są widocznie bardziej potrzebne. Jestem chyba jedynym alter ego który umie współczuć. Czułem i lubiłem czuć dotyk jakiejś wadery, o tak dotyk wadery mnie uspokajał, i złość przeistoczył się w spokój, spojrzałem Zan głęboko w oczy, agresja zniknęła

<?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!