24 gru 2015

Od Rose CD Savey

Zastanowiłam się przez chwilę.
- Cóż... wszystkim mówię, że rodzice mnie porzucili, ale to nie prawda... przepraszam, ale na razie wolę o tym nie mówć... przywołuje to złe wspomnienia...
- Rozumiem. Sama też wiele przeżyłam, więc jeśli będziesz potrzebowała z kimś o tym porozmawiać zawsze możesz przyjść do mnie - uśmiechnęła się.
Śnieżyca minęła. Pożegnałam się z Savey i poszłam na spacer. Gdy spacerowałam po lesie zza krzaków wyskoczyły na mnie wilki z Watahy Półksiężyca. To się robi nudne! Oni chyba nie mają zamiaru zostawić mnie w spokoju. Zaczęłam uciekać. W końcu ich zgubiłam. Dobiegłam do jaskini Savey. Wiedziałam, że ona może mi pomóc. Wbiegłam tam.
- Rose?! Co się stało? Jesteś ranna! - krzyknęła.
Rozpłakałam się.
- Rose, co się dzieje? - spytała łagodnym głosem Savey.
- Mój ojciec był alfą mojej rodzinnej watahy. Kiedyś pokłucił się z alfą Watahy Półksiężyca, który obiecał mu, że zabije całą jego rodzinę, ponieważ, mój ojciec nie chciał oddać mu medalionu... wiedział, że on go zabije, więc ukrył medalion, a tylko mi powiedział gdzie on się znajduje. Potem zabili całą moją rodzinę i watahę. Uciekłam tylko ja i moje siostry. Teraz polują na mnie, bo chcą zdobyć medalion... kto ma medalion ma władzę. Jeśli go zdobędą zniszczą wszystko - wydusiłam z siebie.
Nie mogłam już z tym wytrzymać. Rozpłakałam się na dobre.
<Savey?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!