Popatrzyłam na Al'a.
- Kocham cię - powiedziałam i przytuliłam go.
Lekarz zrobił zezłoszczoną minę. Posadzili mnie na wózek i zawieźli na salę operacyjną. Gdy wszystko było gotowe przyszedł lekarz z Al'em. Chłopak usiadł na krześle obok mnie i złapał mnie za rękę.
- Podamy pani znieczulenie miejscowe, by nam pani nie zeszła na zawał.
- Myśli pan, że ja już nie umarłam ? - zaśmiałam się a razem ze mną wszyscy obecni na sali.
- Państwo sobie cicho gadajcie a my bierzemy się do roboty.
Dostałam pierwszą dawkę znieczulenia i nie czułam w ogóle nogi.
- Wszystko dobrze ? - zapytał Al.
- Tak dziękuję - powiedziałam i uśmiechnęłam się do niego.
- No powiem państwu, że sobie u nas posiedzicie - stwierdził lekarz.
- Myśli pan ? - zapytał Al.
- No co najmniej tydzień na oddziale poleży Savey.
< Al ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!