-Zay, już dobrze - przytuliłem partnerkę - jestem przy tobie-pocałowałem dziewczynę.
Uśmiechnęła się lekko. Zay znów się położyła. Przytuliłem ją mocno. Rano gdy się obudziłem moja ukochana jeszcze spała. Wstałem z łóżka i poszedłem się ubrać. Zrobiłem śniadanie. Usłyszałem kroki. Zay się obudziła. -Śniadanie czeka skarbie-powiedziałem.
-Kochany jesteś-przytuliła się do mnie.
-Wyspałaś się?-zapytałem.
-Tak.
-To dobrze.
Zaczęliśmy jeść.
<Skarbie? Brak weny :c >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!