-Dobra, to dokąd idziemy? Do pizzeri?-Zaproponowałem.
-Nom-Powiedziała. Poszliśmy więc do rzeczonej pizzeri. Najlepiej ocenianą pizzerią w okolicy była pizzeria o wdzięcznej nazwie "U twojej starej". Wzruszyłem ramionami i wszedłem do środka. Spory lokal był urządzony dość staroświecko. Przeważającymi kolorami były tycjanowy, czerwień i bordo. Wszędzie wisiały obrazy, przedstawiały one głównie wazony i owoce. Na niektórych były też jakieś mordy. Wziąłem dwa menu z lady i jedno podałem Asunie.
-Jaką chcesz?-Zapytałem.
-Raczej wezmę tylko coś do picia. Straszna tu drożyzna, a ja mam tylko 20 zyla-Odezwała się.
-Daj spokój, ja zapłacę.-Uśmiechnąłem się lekko.
-Nie, nie. Weź, no. Nie bul kasy na takie coś.-Odparła.
-Jak nic nie zamówisz to Cię oddam Sugou'owi.-Zagroziłem.
-Ale przecież go zabiłeś-Wyszeptała.
-To szczegół.
-No dobra, too..Mogę taką za 22 zyla? Ja zapłacę te dwadzieścia, a ty dwa złote, okej? Kiedyś Ci oddam-Powiedziała.
-Okej-Powiedziałem. Zamówiłem jakąś małą pizzę. Zaczęliśmy rozmawiać o minionym dniu i o Alfheim. Nagle zagadnąłem:
-Hej, zakład, że dam radę powiedzieć coś, co w pierwszej chwili będzie dla Ciebie miłe, a po jakichś dwóch sekundach mi przywalisz? Zakład o przekonanie, oczywiście.
-Niech będzie. No więc, co to za zdanie?
-Masz fajne cycki.-Asuna z całej siły przywaliła mi w policzek. Zaśmiałem się.
******
Kiedy przyszło do zapłaty Asuna zaczęła szukać w kieszeniach kasy, a ja ukradkiem zapłaciłem.
-Okej, znalazłam!-Powiedziała, ale kelner już dawno odszedł.-Mieliśmy umowę!
-Oj tam, oj tam.-Zaśmiałem się.
-Mimo to, dziękuję. W podziękowaniu postawię Ci...Kolację.-Zarumieniła się lekko.
<Asuna?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!