Jechaliśmy kilka godzin.Po jakimś czasie pojawiły się Wietrzne Klify.Tu już przymusowo musiałyśmy zwolnić.
- Jest tu niebezpiecznie ! - zawołała Savey.
- Tak jedźmy wolniej - powiedziałam.
Rozpętała się straszliwa burza,więc musieliśmy zatrzymać się w pobliskiej jaskini.
- Jesteśmy kilka dni w plecy - rzekłam do wadery.
<Savey?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!