- Po pierwsze - mów do mnie po imieniu. Nie jestem aż taki stary, żeby mówić do mnie pan. Po drugie, są trzy rzeczy, które się we mnie zmieniły. Głos, cyferka, która oznacza wiek i wygląd. Mój charakter pozostał taki sam. Nadal uwielbiam się wygłupiać. Nawet bardziej niż kiedyś. Poza tym tłumaczyłem ci już, co mnie zmusiło do podjęcia tej decyzji. Jeśli polubiłaś mój charakter, to znaczy, że nadal się przyjaźnimy. - zakończyłem monolog, uśmiechając się ciepło do wadery.
- Ale.. - zaczęła.
- Nie ma żadnego "ale". Sercem i duszą jestem szczeniakiem, a wyglądem i głosem - dorosłym. - powiedziałem w dużym skrócie.
< Luna? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!