30 gru 2015

Od Luny - Cd. Ryuu

- Nie chciałam cię urazić, przepraszam - powiedziałam szybko.
Wtedy Ryuu parsknął śmiechem.
- Żartowałem - rzekł nadal się śmiejąc.
Sama również zaczęłam się śmiać. Nagle wyczułam zwierzynę. Pobiegłam wraz z Ryuu w tamtą stronę. Udało nam się upolować sporego jelenia. Zjedliśmy go.
- Wiesz, robi się późno. Muszę już iść - westchnęłam.
- Dobrze. Więc do jutra!
~~~~~*~~~~~
Poszłam do jaskini. Usiadłam na jej progu, tak by móc patrzeć w gwiazdy.
- Witaj mamo. Wiele się działo od twojej śmierci. Wiem, że nade mną czuwasz i o wszystkim wiesz. Przepraszam, że wszyscy myślą, że mnie porzuciłaś. Tylko Rose zna prawdę. No właśnie. Rose to moja siostra. Opiekuje się mną. Jestem tu szczęśliwa. Dziękuję, że wtedy obroniłaś mnie przed ojcem za cenę własnego życia. Wiesz o wszystkim co się stało, prawda? Pomożesz mi przez to przejść? - spytałam.
Wtedy stało się coś niesamowitego. W mojej głowie odezwał się głos mojej mamy.
,,Luno, wiem o wszystkim. Cały czas byłam przy tobie. Mam dla ciebie prezent. Zobaczysz go jutro, ale pamiętaj, jego efekt trwa tylko przez jedną dobę. Zawsze będę przy tobie''.
To było niesamowite! Rozmawiałam z moją mamą! Po policzkach spłynęły mi łzy. Położyłam się na posłaniu. Po chwili zasnęłam.
~~~~~*~~~~~
Obudziłam się wcześnie rano. Od razu poczułam jakąś zmianę. Poszłam nad jezioro. Przejrzałam się w lodzie i... oniemiałam. Ja byłam... dorosła! A do tego miałam skrzydła! Wyglądałam tak:

Zdjęć ze znakiem wodnym nie można używać, ponieważ autor nie bez powodu umieścił go na arcie.
-Elizabeth-

Na początku nie wiedziałam co się stało, ale zaraz zrozumiałam. To ta niespodzianka od mamy! Pobiegłam do Ryuu. Na szczęście nie spał.
- Witam. Panienka tutaj nowa? Nie widziałem cię wcześniej - powiedział.
- Ryuu! To ja Luna! Na jeden dzień jestem dorosła! - krzyknęłam.
<Ryuu?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!