Uśmiechnęłam się do dziewczyny.
- A może przyda się nam uzdrowiciel ? - zapytałam.
Zmieniłam się w człowieka i pstryknęłam palcami. Z lasu wybiegł Cidern. Podeszłam do pegaza Amor i pogłaskałam go po pysku.
- Przepraszam cię, dzisiaj zostaniesz piękny - powiedziałam.
Ten zarżał i odbiegł w las. Dosiadłam swojego jednorożca.
- Ruszamy ? - zapytałam.
<?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!