Także się uśmiechnęłam, chodź w głębi duszy czułam się ciupkę zażenowana. Nie wiedziałam co odpowiedzieć, więc chcąc załagodzić atmosferę, wskoczyłam na pierwszy lepszy pagórek. Zaczęłam się rozglądać: las, polana, znów las i jakieś jezioro. Przyjrzałam się uważnie zbiornikowi, był pokryty ogromną warstwą mgły. Wpatrując się w niego zakrzyknęłam do stojącej nieopodal Miu.
- Możem udać się w stronę tamtego jeziora, jego okolica wygląda ciekawie.- Ostatnie słowa wymówiłam schodząc powoli z owego wzgórza i kierując się w stronę samicy. Gdy do niej dotarłam zapadła niezręczna cisza, nie mówiąc nic ruszyłyśmy w kierunku wielkiej wody...
<Miuuu?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!