Popatrzyłam na niego i wstałam. Podbiegłam do niego, rzucając się mu na szyję. Rozpłakałam się i mocniej w niego wtuliłam. Rayan uniósł mnie nad ziemię i pocałował w usta. Gdy nie odstawił mnie na ziemię jeszcze powiedziałam.
- Nie zostawiaj, mnie, proszę...
- Nigdy - powiedział i przytulił mnie bardzo mocno.
- Kocham cię..
- Jedźmy do domu...
Pokiwałam potwierdzająco głową. Weszliśmy do samochodu a Rayan przekręcił kluczyk w stacyjce. Samochód nie zapalił, spróbował jeszcze parę razy po czym uderzył w kierownice.
- Chol*ra jasna ! - krzyknął.
Wysiadłam z samochodu i poprosiłam by otworzył maskę. Popatrzyłam, czy samochód ma olej. Oczywiście, że nie miał. Wyjęłam opakowanie oleju z bagażnika i dolałam do pełna.
- Spróbuj teraz -rzekłam.
Samochód zapalił, zamknęłam maskę i wsiadłam do środka. Uśmiechnęłam się do niego.
- Wracajmy..
Gdy Rayan ruszył a ja położyłam dłoń na jego.
< Kochany ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!