Odepchnęłam Al’a od Kazana i ustałam przed tym drugim.
- Co ty robisz ?!- zapytał.
- To czego chcę !- odparłam.
- Nie, chodź ze mną !
Mój były złapał mnie za kark i pociągnął do siebie.
- Zostaw mnie !
Uderzyłam go łapą z całej siły i wyrwałam się z uścisku. Kazan podbiegł do nas i staną trochę przede mną.
- Słyszysz co ona mówi ? – zapytał.
- Nie z tobą rozmawiam !
- Ale to również tyczy się jego – powiedziałam.
Al popatrzył na mnie zdziwiony a ja podeszłam do Kazana i wtuliłam w jego bok.
- Co tu się dzieję ? – zapytał zdezorientowany „ niebieski „.
- Odejdź – powiedziałam cicho i razem z Kazanem odwróciłam się do niego tyłem.
Mój były stał cały czas w miejscu i nie rozumiał o co chodzi.
- Nie zwracaj uwagi – powiedziałam cicho i polizałam go w policzek.
< Kazan ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!