Spojrzałam ze zdziwieniem na dziwną istotę. Patrzyła na nas, ale w jej wzroku nie było nienawiści. Stałyśmy chwilę przed sobą. Nikt się nie odzywał. W końcu kobieta skinęła ręką, byśmy poszły za nią, odwróciła się i ruszyła do podziemi. Amor spojrzała na mnie pytająco. Pokiwałam głową na znak, żebyśmy poszły za tą kobietą.
<Amor? Brakus Venus (pozdrowienia dla Venus)>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!