Pogratulowaliśmy Ray'owi i odeszliśmy. Później poszliśmy jeszcze na spacer do lasu i wróciliśmy do naszego domku. Szczeniaki słodko spały a opiekunka czuwała nad nimi.
-dziękujemy-powiedziała Mori
-jakbyście chcieli pomoc przy malcach, zawsze do mnie-uśmiechnęła sie opiekunka i odeszła.
-to na co masz ochotę-spytałem zawadiacko
<Mori?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!