-Huh, przepraszam... Nie wiedziałam...
-Nic się nie stało.
Newt poszedł do chłopaków. Zaczęli o czymś rozmawiać, ale nie chcięli mnie wtajemniczyć. Z nudów zajrzałam do swojej torby (którą miałam przy sobie cały czas xD) i wyjęłam z niej piłkę do nogi. Zaczęłam z nią dziwne wybryki. Na przykład: odbiłam ją nogą, przeleciała nade mną, po czym odbiłam ją kolanem, itp.
Gdy nie trafiłam głową w piłkę, upadła na ziemię i poturlała się wprost pod nogi Newta. Chcąc ją bezszelestnie wyciągnąć, schyliłam się i ją chwyciłam. Jednak Newt zdążył to zauważyć.
<Newt? ;-; >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!